Archiwa tagu: e-sklep

Lubię takie dni

Dzisiaj wszystko szło jak z płatka:

  • Zakończyłam wstępną konfigurację e-sklepu, oddałam go do testowania.
  • Zrobiłam zdjęcia modraszki z odległości pół metra.
  • Odebrałam badania tarczycy – dobre wyniki.
  • Artur737 przegrywa głupią walkę ze mną w Wikipedii – administratorzy wystąpili przeciw jego praktykom. Lubię mieć rację 😉
  • Pół godziny na Stawach Rudzkich zaowocowało zdjęciami nowego gatunku – tracza nurogęsi (Ptaki moje).
  • Gdyby dziś była kumulacja, na pewno byśmy wygrali.
    Teraz spokojnie mogę brać się za tłumaczenie 🙂

    Przeprowadzka sklepu OsCommerce

    Przenoszę sklep OsCommerce, zainstalowany pierwotnie na sewerze A, na nowy – serwer B.

    1. Kopiuję wszystkie pliki i katalogi z serwera A na B
    2. Na serwerze A wchodzę do panelu phpMyAdmin i eksportuję sklepową bazę danych
    3. Na serwerze B wchodzę do panelu phpMyAdmin i importuję sklepową bazę danych
    4. zmieniam parametry plików configure.php w folderach /includes katalogu głównego i katalogu /admin
    5. odpalam sklep – i Gucio…

    Kłopot polega na różnicy w traktowaniu opcji register_globals, która na serwerze A była dostępna, a na serwerze B nie jest. Z tego, co rozumiem, zasady bezpieczeństwa zalecają wyłączanie register_globals, więc niby świadczy to na korzyść nowego serwera. Komunikuje mi:
    Data Handling: register_globals = Off
    You should do your best to write your scripts so that they do not require register_globals to be on; Using form variables as globals can easily lead to possible security problems, if the code is not very well thought of.

    Czyli: powinnam tak pisać skrypty, żeby nie wymagały włączania tej opcji, bo jeśli zmienne w formularzu mają status globalny, to – o ile kod nie jest dość starannie napisany – szybko mogą spowodować kłopoty wynikające z braku zabezpieczeń.
    Muszę więc rozgrzebać kod OsCommerce i dopasować go do nowej sytuacji. Buuu!


    Zmiana pliku .htaccess spowodowała błąd serwera. Fatalny zresztą. Fatal server error.
    Próbuję drugi sposób: do głównego katalogu sklepu wrzucam plik php.ini zawierający tylko jedną linijkę: register_globals = ON.
    Odpalam sklep – OK. Działa.
    Z tego, co czytałam na różnych forach, jest to rozwiązanie chybotliwe: może się okazać, że jutro albo za tydzień czy miesiąc zrobią zmiany na serwerze i nadpiszą mi to ustawienie.
    Jeszcze więc popracuję nad tym.
    Problem nr 2:
    Polskie litery krzaczą.
    Nie rozumiem, czemu. Identycznie eksportowałam bazę tego bloga – i tu wszystko gra.
    Tylko WordPress kodowany jest konsekwentnie w utf-8, natomiast sklep w ISO-8859-2. Bazy – w utf-8.
    ————–
    Więcej na stronie PC.Gazetka.EU

    Kumple, to do

    W sobotę-niedzielę był Stefan – pożegnalnie przed wyjazdem do Arabów na bardzo długo. Więc sympatyczny wieczór.
    Jaśki miały przyjechać z Ł., ale się nie udało (podejrzewam zdrowotne kłopoty z Jankiem, Ela coś tak markotniała przez telefon).
    Za to w niedzielę przyjechał Sęp – nowym super-autem (Tomek to zauważył i Piotruś sąsiadów – ja i Stefan pod tym względem jesteśmy beznadziejni). Teraz już mu nasze drogi niestraszne, ma napęd na 4 koła.
    Obgadałam e-sklep dla niego. Ma już książkę prawie-prawie. W marcu powinna pójść do druku. To się wyrobię. Pewnie inwestycja w samochód opóźniła inwestycję w drukarnię.

    To do:

    • tłumaczenie dla S.
    • e-sklep Sępa – oto zaczątki mego sklepu
    • dokończyć formę tegoż WordPressa

    W poniedziałek zainstalowałam sklep – oczywista OsCommerce. W porównaniu z jesiennymi zmaganiami to była betka. Raptem kilka godzin. Kłopoty sprawiły oczywiście ustawienia register_globals, ale nie tylko. Okazało się na przykład, że wymagana jest ingerencja w sam skrypt, bo nie pozwala się zalogować adminowi. Ale dzięki forum wszystko stało się prostsze.

    Skrypt linków

    Od dni trzech adaptuję skrypt katalogu linków, którym zamierzam zastąpić okładkową stronę Gazetka.EU – dużo frajdy mi to dało. Jeszcze trochę podszlifuję, bo parę zwrotów jeszcze zostało do przetłumaczenia, jeszcze październik ma zepsute ziet, ale jest OK. Do bazy danych nie będę wrzucać wszystkiego „na ilość”, a raczej „na jakość”. A może jeszcze ludziska coś-tam dodadzą?
    Za sklep wezmę się w przyszłym tygodniu.