Dzisiaj jakoś mało mi dokucza. Takie dni też są. Nauczyłam się słowa remisja. Byliśmy u Ulki – nie dowierza, że to “aż” taka choroba, choć pamięta, że jakiś ich znajomy miał poważne kłopoty z tego powodu. Sprzedaliśmy dziś poldka. Wiernie nam służył od 1998 do 2005. Teraz będzie słuzył 18-latkowi z naszej wsi. I dobrze. […]