Może to właśnie się nazywa osłabieniem wiosennym? Ale nie jestem osłabiona. Czuję się zagubiona. Chandry i fochy jakieś. Czasem płaczę w kącie. Nie lubię siebie takiej. Nikogo nie lubię wtedy również. Najchętniej rzuciłabym to wszystko i zaczęła od początku. Drugi rok w tej samej klasie… Jeszcze bawi mnie podglądanie ptaków. Jeszcze bawi mnie zabawa w […]