Od dawna przymierzam się do dorobienia gazetkowego katalogu stron – ale ciągle jakoś nie staje czasu. Dzisiaj znowu przejrzałam dostępne darmowe skrypty php. Ich lista nie jest krótka, ale gdzieś znalazłam katalog katalogów, podający ich skrypt i ranking. Przejrzałam 20 stron (z ponad 60). Występowały w nim takie skrypty:
44 CNCat
3 ComWeb
Dir-Elite
Easy-Directory
2 esyndicat
FreeGlobes
3 Hurricane
IndexU
Kega
Linker
5 MebS
3333 otwarty.pl mini
43 php Link Directory
34433 qlWeb
4 SkaLinks
Cyferki z przodu oznaczają co wyższe rankingi (należy czytać je pojedynczo: 43 oznacza jeden katalog z rankiem 4/10 i drugi z rankiem 3/10). Wniosek taki, że najpopularniejsze i niezłe w rankingach są qlWeb i otwarty.pl mini.
Postanawiam przyjrzeć się temu pierwszemu.
Katalog qlWeb
Za popularność +1p., za rankingi – drugi plus = +2p.
Za bezpłatność trzeci = +3p.
Ma polskojęzyczną stronę wsparcia w formie bloga WP, ale wpisy pochodzą tylko z lat 2005-06, co mnie zniechęca. Pierwszy minus: -1p.
Strona qlweb modified by jachu nie działa. Nie szkodzi, to „tylko” podwersja: 0p.
Na forum HotScripts.pl ktoś zadał pytanie o buga tok temu i no answer, drugi minus: -2p.
Na forum kataloog.info rok temu taka wymiana zdań:
[Martin:] Jeżeli korzystasz z ogólno dostępnego skryptu katalogu qlweb, to musisz się liczyć ze spamem, bo to spamerski skrypt katalogu. Rozpracowany dogłębnie przez spamerów i wykorzystywane w automatach dodających strony do katalogów.
[szczalpi:] Moze macie jakis pomysl, aby zablokowac taka mozliwosc.
[Martin:] Jeżeli chcesz mieć katalog stron bez spamu, to pomyśl o katalogu postawionym na autorskim skrypcie. Zapomnij o wszystkich ogólnie dostępnych skryptach. Jeżeli nie masz takiej wiedzy i już korzystasz z darmowych skryptów, to musisz te skrypty dość gruntownie pozmieniać. Zarówno skrypty, jak i strukturę bazy danych.
To jest przekonująca opinia. Zapominam więc o darmowym skrypcie. Szkoda… Szukam więc inaczej: potrzebny mi prosty skrypt, który będę mogła przerobić od podstaw. Żeby posłużył mi jako baza, na której utworzę ów autorski. Ale to już inny temat.
Aha, skąd wziąć dane do katalogu? Na pewno nie z Allegro – oferty tysięcy adresów przerażają mnie koniecznością ręcznego odsiewania śmieci. Początkowo zamierzałam samodzielnie i benedyktyńsko dodawać adresy www do swego katalogu, ale odkryłam świetny open source: dmoz – directory open project – udostępniający bezpłatnie swoją niemałą i wielojęzyczną (polską też) bazę stron. Super!