Archiwum miesiąca: październik 2009

Jarzębina czerwona

Najpierw tę piosenkę śpiewała ciocia na naszych leśnych spacerach, gdy odwiedzałam Ją podczas wakacji. W Jej wykonaniu była to najsmutniejsza piosenka o zmarnowanej młodości – – –
Potem dopiero poznałam oryginalną wersję – rosyjską – Riabina kudriawaja. Nie bardzo mi początkowo pasowało, że jarzębina czerwona w oryginale wcale czerwona nie jest, a głównie ma „biełyje cwiety?”, ale jakoś się do tego przyzwyczaiłam.
W końcu poznałam nuty, nauczyłam się grać tę melodię na flecie. Nawet przekazałam tę wiedzę dalej, ucząc kilku kumpli.
Zawsze jednak w tle pięknej tej melodii słyszę tęskny śpiew cioci – kobiety samotnej i dobrej, idącej na grzyby ze mną, swą chrzestną córką. Tak, nadal jestem sentymentalna…

Oto tekst w obu wersjach:
Czytaj dalej

Blackout na Mazowszu

2009-10-14-722-300xŚnieżyca i wichura w połowie października mogą być zaskakujące. I były. Ponad dobę nie mieliśmy światła. My, ale również około 60 tysięcy innych rodzin (niektóre źródła podają nawet 125 tysięcy gospodarstw).
Dopiero w takich sytuacjach zauważamy, jak bardzo uzależnieni jesteśmy na codzień od elektryczności. Przestają działać hydrofory – więc z kranów nie leci woda. Przestaje działać centralne ogrzewanie. W elektrycznym czajniku nie zagotujesz wody. Milczy dzwonek u drzwi.
Wieczorem ciemne ulice się wyludniają. Ci, dla których wieczorami główną rozrywką jest gimnastyka kciuka czyli przełączanie kanałów telewizyjnych, wyraźnie są nieszczęśliwi. Nie ma radia. Nie ma muzyki mechanicznej. Co tu myśleć o uzależnieniu od internetu, kiedy nie można włączyć komputera. Niektóre stacje telefonii komórkowej przestają działać. Zresztą baterie w telefonach komórkowych również się wyczerpują. Niektórzy mają ładowarki samochodowe, inni nie. Ogarnia nas cisza.


Co robili nasi dziadkowie? Poza naszymi rodzicami, oczywiście 😉
Chodzili spać z kurami i wstawali z kurami. Czytaj dalej

Ebuki.EU


Otworzyłam e-wydawnictwo i e-sklep.
Wczoraj dodałam jeszcze blog na ten sam temat.
Całość idzie coraz lepiej 🙂
Ogladalność stron rośnie… Tak trzymać.


Poprzednia szata takiej.gazetki.eu
Dzisiaj zrobiłam aktualizację WordPressa (dopominał się już od bardzo dawna), a przy okazji zmieniłam szatę tego bloga. Miniaturka poprzedniej znajduje się tu obok. Służyła już około 2 lata – i wystarczy 🙂
Aktualizacja wydała mi się o tyle konieczna, że najnowsza wersja prawie sama się aktualizuje, więc nie będzie już konieczności przepychania całości przez ftp, jak to było dotychczas.