Zaaplikowałam sobie kilka leczniczych herbat: kubek gorącej herbaty z litewską nalewką 999 – i tak raz po razie. Trochę końska to kuracja, ale skutkuje:
Tylko wczoraj wątroba zgłaszała swoje pretensje. Zaczęło mnie skręcać. Więc hepatil i ohydny sok z łopianu. Dzisiaj rano wątroba już spokojna.
Najwyższa pora, bo robota czeka. Nie mam czasu teraz na chorowanie!