Archiwum dnia: 18 lutego 2008

Dlaczego CMS?

Czemu uparłam się przy którymś z tych systemów? Otóż z powodu pozornego porządku: z prawej strony cały Chaos we mnie zdaje się porządkować w powtarzalne tematy, chronologie, kategorie i dziedziny. Pozornie ogarniam nieogarnione.
Z czasów młodości pamiętam dłuższy wywód jakiegoś felietonisty o fiszkach – o ludzieńkach, którzy mają w domu ogromne kartoteki z szufladami czy pudłami fiszek (czy Ty, Młody, wiesz, cóż to jest fiszka? – to papierowy pierwowzór tabów kart w oknach Windows!) i starają się ogarnąć świat poprzez szufladkowanie do odpowiednich fiszek. Felieton był ironiczny, ale skrycie zazdrościłam właścicielowi tych fiszek.
A teraz je mam! Tu, po prawej! Ha!

Cytując

W naszej-klasie.pl na forum jednej z moich szkół:
…o prof. Sierpińskim i dodam jedynie, że zaczynąjąc wykład z dość trudnego przedmiotu Historia Powszechnej Myśli Ekonomicznej, tłumaczył jak można się dobrze przygotować by zdać u niego egzamin: mówił, że głowa i siedzenie są komplementarne wobec siebie, a zatem jeżeli ktoś nie ma głowy, to musi nadrobić siedzeniem i odwrotnie…

Stan zero: na dobry początek!

Zażółć gęślą jaźń -> ogonki wporzo. Zostawiam lokalizację kalendarza – nie przeszkadzają mi te february, a podczas poprawek sypie mi się wszystko. Może kiedyś, jak się nauczę, popracuję nad tym.

Spróbuję przeprowadzić starsze posty z tamtego bloga ciemnozielonego. Oczywiście z antydatowaniem – z oryginalnymi datami postów.

Uczę się WordPressa podczas przeprowadzki starszych zapisków. Utknęłam przy osadzaniu obrazu z YouToube. Zaglądam na forum -> nie uda się bez zamontowania jakiejś wtyczki. Trudno.