Zaciemnienie. Przez godzinę siedzieliśmy przy świetle świec i blasku telewizora oraz monitora. Akurat przyszła sąsiadka oddać książkę i zrobiło się nastrojowo. Sąsiadka też chciała wygasić, ale Sąsiad zapytał wtedy „A co będzie, jak ja nie wygaszę?”, więc ustąpiła w imię pokoju małżeńskiego i przyszła do nas. W końcu ekologia nie może psuć atmosfery w domu.
Stan Borys (jeszcze wtedy Stasiek Guzek) z zespołem Blackout w 1967 wyśpiewał jeden z pierwszych w demoludach protest-song: Te bomby lecą na nasz dom. Tekst Bogdana Loebla o tym, jak to amerykańskie bomby zrzucane w Wietnamie w gruncie rzeczy „lecą na nasz dom”. Jakoś w to wierzyliśmy – my, dzieci-kwiaty budujące socjalizm. Song był naprawdę przejmujący.
Parlando:
Łuki, którymi toczą sie kule z ognia, samoloty odciskające na trawie krzyże skrzydeł, osadzone są w nas. Łuki płomyków wyrywanych paznokci, łuki brwiowe wietnamskiej dziewczyny rozpylone w dym.
Nie pytaj czemu krzyczę w noc,
Te bomby lecą na nasz dom
I włosy twe, i włosy jej
Już żywym ogniem palą się.
Wietnamskich matek słyszę krzyk,
Pszenica pali się i ryż,
I napalm już ogarnia nas,
I nie wiem, gdzie się schronić mam.
Zaciemnienie od czasów II WŚ kojarzyło się z nalotami, z wojną. Obecnie winno się kojarzyć z oszczędzaniem energii. Ciekawe, ile czasu upłynie, zanim się przestawimy.