Archiwum kategorii: Komputerowe

Rachunek nieprawdopodobieństwa a teoria chaosu

Lata świetlne temu zapisałam ładnych kilka kartek (epoka to była przedpecetowa) pod tytułem wielce prowokującym: Mój Rachunek Nieprawdopodobieństwa. Trochę z czasem przyżółkły, ale przeżyły wszak kilka przeprowadzek. Dzisiaj przedstawię z nich drobne wypisy:

  • Czy to jest teoria pesymistyczna? Na pewno nie. Może brzydsza od nadziei na regularność zjawisk, ale na pewno prawdziwsza.
  • Pozwala żyć rachunkowi prawdopodbieństwa, więc jest tolerancyjna. Tym się różnią. Rachunek prawdodpobieństwa obcina najciekawsze obszary krzywej Gaussa (pozostawiając je gazetom na miarę Expresu).
  • Rachunek prawdopodobieństwa nadal ma sens w obliczeniach masowych, jeno wartości „p” należałoby nieco skorygować. Pomiar niszczy często obiekt, czyniąc się niepowtarzalnym.
  • Nie chodzi mi o rezygnację z rachunku prawdopodbieństwa, ale o pogodzenie się z ponoszeniem ryzyka jego błędu.gra w kości
  • To, co warte jest opowieści, nie mieści się w rachunku prawdopodobieństwa. Ów jest nudny po prostu jak dzień powszedni. Chaos jest niedzielą.

  • Tyle zostało. A potem okazało się, że wielcy matematycy opracowali już matematykę chaosu, której istnienie przeczuwałam w swym zainteresowaniu nieprawdopodobieństwem. Kilkanaście lat temu dorwałam się do książki Iana Stewarda Czy Bóg gra w kości? – i nie mogłam się od niej oderwać.
    To wszystko jest tak pięknie nieprawdodpobne.
    Postanawiam zrobić większą stronkę o grze w kości. Zaczęłam już – od najprostszego algorytmu gry. Ważne, że działa i że da się rozbudować. Mam też sporo materiałów…
    Internauta grywa w kości, nie mówmy na razie o panachbogach.

    Pora na Gimp-a – odsłona numer Zero

    gimpMój Adobe Photoshop 6.0 nie tylko się zestarzał, ale jego legalność ciągle pozostawiała sporo do życzenia (niby prezent, ale nie będę udawać, przecież kupiony był na Koronie – no to co, że nie przeze mnie).
    Starszy jeszcze (choć legalniejszy) Corel Photo-Paint 8 zupełnie nie radzi sobie z nowymi wymaganiami Internetu.
    Od dawna obserwuję jednak darmowy program Gimp. Początkowo po zainstalowaniu wyglądał kompletnie niejadalnie. Potem nie widziałam go kilka lat. Teraz na płytce dołączonej do PC Worls Komputer jest już wersja 2.4.5 tego programu – widać, nadal się rozwija. Prasa ciągle chwali go za coraz większe możliwości…
    No cóż, nie spodziewam się obecnie aż takich zmian w projektach, by kupno nowego Photoshopa mogło mi się opłacać, postaram się polubić to, co mam – a więc Gimpa. Zaczynamy.
    Czytaj dalej

    Wcale nie Prima Aprilis

    Chcę odnotować, że w marcu oglądalność gazetkowych stron (łącznie) przekroczyła 300 internautów dziennie! Bardzo to pochlebia redakcji. Spis części tych stron znaleźć można też w menu po prawej na głównej stronie Takiej.Gazetki.EU.
    Może w końcu te strony zaczną na siebie zarabiać, bo na razie tylko wpędzamy się w koszta (cóż z tego, że niewielkie?). Trzeba się tym zająć dokładniej.
    Ważne jednak, że tworzenie ich sprawia nam przyjemność, a rosnąca liczba gości mówi sama za siebie. O to przecież chodzi 🙂