Archiwum kategorii: Muzyka

Blackout

1967-blackoutZaciemnienie. Przez godzinę siedzieliśmy przy świetle świec i blasku telewizora oraz monitora. Akurat przyszła sąsiadka oddać książkę i zrobiło się nastrojowo. Sąsiadka też chciała wygasić, ale Sąsiad zapytał wtedy „A co będzie, jak ja nie wygaszę?”, więc ustąpiła w imię pokoju małżeńskiego i przyszła do nas. W końcu ekologia nie może psuć atmosfery w domu.

Stan Borys (jeszcze wtedy Stasiek Guzek) z zespołem Blackout w 1967 wyśpiewał jeden z pierwszych w demoludach protest-song: Te bomby lecą na nasz dom. Tekst Bogdana Loebla o tym, jak to amerykańskie bomby zrzucane w Wietnamie w gruncie rzeczy „lecą na nasz dom”. Jakoś w to wierzyliśmy – my, dzieci-kwiaty budujące socjalizm. Song był naprawdę przejmujący.

Parlando:
Łuki, którymi toczą sie kule z ognia, samoloty odciskające na trawie krzyże skrzydeł, osadzone są w nas. Łuki płomyków wyrywanych paznokci, łuki brwiowe wietnamskiej dziewczyny rozpylone w dym.
     Nie pytaj czemu krzyczę w noc,
     Te bomby lecą na nasz dom
     I włosy twe, i włosy jej
     Już żywym ogniem palą się.
     Wietnamskich matek słyszę krzyk,
     Pszenica pali się i ryż,
     I napalm już ogarnia nas,
     I nie wiem, gdzie się schronić mam.

Zaciemnienie od czasów II WŚ kojarzyło się z nalotami, z wojną. Obecnie winno się kojarzyć z oszczędzaniem energii. Ciekawe, ile czasu upłynie, zanim się przestawimy.

Spacer z psem – Walking the dog

Na spacerze Orkan Emma minął nas bokiem, niebo cały dzień wyglądało pięknie. Słońce, deszcz, słońce, grad, słońce, zmierzch…

Była taka piosenka Rolling Stonesów – po raz pierwszy pojawiła się 44 lata temu na debiutanckim albumie zespołu, wydanym 16 kwietnia 1964 w Wielkiej Brytanii. Stonsi jeszcze żyją 😉 :
     Walking the dog
     I’m just a walking the dog
     If you don’t know how to do it
     I’ll show you how to walk the dog
     C’mon now c’mon…

Miniony tydzień

Święta i sylwester tego roku były dość ponure:

  • Pogrzeb Agnieszki, żal Długiego
  • śmierć Jerzyny mamy;
  • Stefan miał przez 2 dni temepraturę 40°C
  • Danusia długo mi opowiadała o kłopotach ze zdrowiem męża
    Jakoś się nie wiodło.

    W Nowym Roku powoli dzieje się lepiej. Ruszyłam z Internetem. Zaczęłam od przepchania video Jurki z Rusinki – dzisiaj rozmawiałam z Włodkiem, mają mi dosłać zdjęcia. Galeria z rusinowego spotkania '2007 nabiera rumieńców.
    Szykuję się do rozbudowy magicznej gazetki. Nazbierałam dzisiaj pomysłów na kolory i na chiński horoskop. Powoli, powoli – i wyjdę z lasu…

    No i w końcu mogę włączać fonię! Od kilku lat mój komputer milczał, bowiem głośniki sprzęgały się z telefonem komórkowym odbierającym sygnał z Internetu, skrzecząc przy tym okropnie.

    Ciekawe, czy uda mi się wkleić tu noworoczną piosenkę…
    Na Nowy Rok – śpiewa Nasza Basia Kochana, oczywiście głównie słychać głos Jurka Filara.

    Technikalia: Plik MP3 ma około 1,3 MB. Piosenka odtworzyła mi się w MS IE v. 7.0 dzięki wtyczce QuickTime (patrz: Programy bezpłatne a praktyczne). Także samo działo się w Mozilla Firefox v. 2.001. QuickTime posłuąył mi również do otwarcia filmiku Jerzyny – ten jest w formacie MOV.
    Najpierw przez chwilę ściąga (tak mam ustawione opcje QuickTime’a), potem zaczyna grać – w nowym oknie. Okno to na koniec trzeba ręcznie zamknąć.
    Poszukam jeszcze innych sposobów.
    Gdyby komuś zechciało się powiadomić mnie o sukcesie lub kłopotach związanych z odsłuchaniem tej piosenki, proszę bardzo dopisać tu swoje uwagi.