Oczęta moje fiołkowe

Dzisiejsza wizyta u okulisty – stanowczo nieudana. Pani doktor nieudana. W życiu do niej już nie pójdę. Nie chce mi się opowiadać o niej – żenująca i tyle. Kompetencje akurat na miarę specjalisty w powiecie.
Jedno, co dobre – to pobliski optyk. Pani optyczka i jej kolega nie upierali się przy realizacji szalonej recepty na +2,75 dioptrii, zmierzyli moje oczęta po swojemu i wyszło im – jak mówiłam, czyli +1,5 dioptrii. Poza tym wprawią szkła do mojej oprawki, więc nie zawyżają kosztów.

Dodaj komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.