Znowu mam kłopoty z siecią. Może niedługo będę w końcu mieć normalne łącze. Dzisiaj byliśmy u tego młodego ambitnego, który będzie sąsiadowi stawiał maszt na stodole. Sama poezja: internet będę miała z andrzejowej stodoły. Młody-ambitny obiecuje max 320/64 kbps.
Ostatnio iPlus znacznie przyśpieszył, miewam nawet ponad 10 kbps (download, of course). Jojku! Jak chodzi. Jak nie chodzi, to zero.
A tu mi się rozsypała grafika ptasiego bloga i nie daję rady jej poprawić. Sypie mi się większość gifów. Nie mam pojęcia, czemu. Przecież nie będę eftepować godzinami tylko po to, żeby jeden gif nareperować. Wściec się można. Młody-ambitny wczoraj obiecał, że może jeszcze przed świętami, choć woli porządnie przetestować, więc najpóźniej między świętami a sylwestrem. Doczekać się nie mogę.
Ten mój internet
Dodaj komentarz