Sport różni się tym od nauki, że w sporcie wystarczy jedno stwierdzenie faktu wyczynu, aby uznać, że może zaistnieć dany przypadek, podczas gdy w nauce dopiero liczba powtórzeń stanowi o regule lub prawidłowości czy poprawności naszego rozumienia zjawisk w przyrodzie czy innej dziedzinie wiedzy.
Na tym stwierdzeniu zbudowano podstawy statystyki, demografii, ekonometrii i kilku pokrewnych gałęzi z dziedziny wiedza dla wiedzy (wiedza karmiąca się samą sobą).
Z drugiej strony patrząc – co byłoby, gdyby wyniki sportowe uznawano dopiero po uzyskaniu wyników istotnych statystycznie?… Na przykład, od p=0,95.
Nauka a sport
Dodaj komentarz