Utworzyłam żurnal szałas – umieściłam w nim stertę fotografii, którymi wczoraj zasypał mnie Włodek. Pewnie jeszcze trochę potrwa, zanim sam zacznie je wrzucać do sieci. Ech.
Przy okazji nieco poprawiłam kosmetykę tej strony.
Dzwonił wieczorem Jaś G. – przyjedzie jutro z Hanką eM. do mnie. Jak fajnie!
Topi się śnieg, kapie za oknem. Już po zimie?